Zainteresowanie
Falloutem 3 w elektronicznej
dystrybucji Steam jest tak duże, że system stworzony przez firmę
Valve dostał podobno zadyszki.
Donoszą o tym przede wszystkim sami użytkownicy, którzy notują obniżone transfery od momentu udostępnienia gry. Ponadto w sieci pojawia się mnóstwo nowych materiałów o tym tytule, w tym także pierwsze kody i podpowiedzi.
Fallout 3 na Steamie
dostępny jest właściwie od kilkudziesięciu godzin, jak na razie tylko dla użytkowników amerykańskich. Już wkrótce, bo 31 października, dołączą do nich także gracze z Europy, w tym i Polacy. Chociaż nie można mieć pewności czy podobna sytuacja wystąpi i na Starym Kontynencie, to jednak lepiej zawczasu uzbroić się w cierpliwość. Cała sprawa prowadzi jednak do pewnej refleksji. Okazuje się bowiem, że system dystrybucji firmy
Valve, dostępny już od pięciu lat, święci triumfy. Dane liczbowe są imponujące: Steam na początku tego miesiąca miał podobno 16 milionów aktywnych użytkowników, oferując liczbę około 500 gier, publikowanych często na specjalnych zasadach.
Sukces tego pomysłu w dobie panoszącego się piractwa oczywiście cieszy, chociaż sam system bywa krytykowany. Mówi się więc o zbieranych przez Steama danych osobowych, nie podobają się restrykcje regionalne, czy samo działanie programu, który na nieco słabszych komputerach i łączach potrafi uruchamiać się nawet kilka minut. Pomimo tego, firma
Valve zdaje się pewnie kroczyć własną drogą, obraną poprzez słuszną i przemyślaną politykę. Pomimo powyższych zarzutów, Steam zdobył także przychylność ludzi, co widać chociażby na przykładzie
Fallouta 3 oraz
Left 4 Dead (zamawianego podobno już dwa razy częściej niż
Orange Box). Właściwie nic dziwnego, bo pomimo kilku minusów i niedociągnięć, program dostarcza sporo pozytywnych rozwiązań oraz chociażby wsparcie dla niezależnych produkcji.
Wracając do nowego dzieła
Bethesdy, warto wspomnieć o krążących w sieci informacjach o kodach. Głowią się nad nimi użytkownicy
oficjalnego forum firmy, którzy poczynili już spore postępy i odkryli parę zależności. Okazuje się bowiem, że
Fallout 3 otrzymał w spadku wiele kodów po
Oblivionie, poprzedniej grze tego dewelopera. Tak więc, powinno działać mnóstwo podobnych komend, wpisywanych w konsoli (aktywowanej tyldą). Gracze jak na razie starają się usystematyzować dane i jeszcze nie można podać pełnej listy. Wiadomo, że działa np. polecenie player.additem, po którym należy wpisać numeryczną wartość przypisaną do przedmiotu oraz wartość liczbową wskazującą ilość). Sprawdzić jakie wartości mają poszczególne dobra można używając polecenia player.ShowInventory (dotyczy to jednak niestety tylko posiadanych aktualnie przedmiotów). Przykładowa wartość snajperki to 00004353, a amunicji do niej 0006b53c. Można dodawać sobie także kapsle, czyli walutę w świecie
Fallouta (mają wartość 0000000F). Inne godne wspomnienia oszustwa (ich działanie jest niepewne): tgm (nieśmiertelność), modpca "[nazwa statystyki]" [wartość], unlock (otwiera wybrane drzwi, skrzynie).
Sporą ilość materiałów o
Falloucie 3 oferuje jedna z zagranicznych
stron, gdzie znajdziecie kilkanaście filmów przedstawiających relację z 37 godzin spędzonych w post-nuklearnym świecie. Oczywiście zbiór zawiera niewyobrażalną liczbę spoilerów, więc jeśli ktoś nie chce psuć sobie zabawy to niech omija to miejsce szerokim łukiem. Co ważniejsze, autor tej prezentacji stwierdza, że pomimo tylu godzin spędzonych na eksploracji i wykonywaniu zadań, wciąż jeszcze jest sporo do zrobienia i zobaczenia. Tym samym twórca namawia do zainteresowania się grą i wsparcia firmy
Bethesda, która jako jedna z nielicznych pozostała wierna swoim założeniom, oferując zawsze wielowątkowe i bogate dzieła, pełne świetnej zawartości. Z tym zdaniem wydają się zgadzać recenzenci, bo jak na razie
Fallout 3 zbiera same prawie maksymalne noty.
Prawdopodobnie ważnej podpowiedzi, czy raczej ostrzeżenia, dostarczają także autorzy serwisu
Gameplayer, którzy wskazują na pewien fakt mogący zepsuć zabawę. Otóż, według
artykułu, ukończenie głównego zadania i wejście do ostatecznego pomieszczenia kończy rozgrywkę, wyrzucając gracza do menu. Sugeruje się więc posiadanie kilku zapisanych stanów gry, aby w razie tego typu wpadki móc się cofnąć i nie stracić możliwości odkrywania pobocznych wątków tego tytułu (bez konieczności zaczynania od nowa).
Jeśli ktoś nie ma dość informacji o tej grze, to zachęcamy do zapoznania się z pewnymi kontrowersjami związanymi z premierą oraz promocją produktu, o czym
pisaliśmy wcześniej. Wygląda na to, że powoli organizacje cenzorskie zaczynają zjadać swój ogon, co widać nie tylko w przypadku gier ale i w przemyśle filmowym, gdzie część obrazów produkowana jest pod dyktando cenzorów, aby tylko zdobyć korzystną marketingowo nalepkę, czy muzyki, chociażby na kontrowersyjnym przykładzie ostatniego albumu czarnoskórego rapera Nasa, którego nazwa, Nigger, wydała się nie do przyjęcia i musiała zostać zmieniona.
Źródło:
Hed - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2008-10-29 12:01:15
|
|